Wpisy archiwalne w miesiącu
Marzec, 2013
Dystans całkowity: | 230.00 km (w terenie 0.00 km; 0.00%) |
Czas w ruchu: | b.d. |
Średnia prędkość: | b.d. |
Liczba aktywności: | 4 |
Średnio na aktywność: | 57.50 km |
Więcej statystyk |
Piątek, 29 marca 2013
Masa Krytyczna dla 1%
Znowu dom, praca, dom, masa i dom... i uzbierało się około 25km... poza tym na masie zima po raz kolejny to i frekwencja słaba... choć warunki dość kiepskie były...
- DST 25.00km
- Sprzęt Holender
- Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 24 marca 2013
Do Locknitz i nie tylko
Krótka zimowa wycieczka do Locknitz... były także plany obiadowe w Sławoszewie, ale uporczywy wiatr w drodze powrotnej je nieco zmienił... cisza, spokój mróz, że nawet aparatu za bardzo nie chciało się wyjmować...
Jak start na jeziorku słonecznym, to pierwszy postój jak zwykle na granicy...
to się nazywa prawdziwy popas-wypas ;)
Na co on tak patrzy?
aha... :)
zdjęcia studyjne...
no dobra Yogi, chowaj tą strzelawkę i jedziemy do domu...
Aczkolwiek dzisiejszy dzień nie zaczął się o 11:00 na jeziorku słonecznym, ale jeszcze przed wschodem słońca, na który wybrałem się wraz z Tunią, oto dowód :)
Teraz z niecierpliwością czekam na kolejne słońce i kolejną szaloną akcję ;)
Jak start na jeziorku słonecznym, to pierwszy postój jak zwykle na granicy...
to się nazywa prawdziwy popas-wypas ;)
Na co on tak patrzy?
aha... :)
zdjęcia studyjne...
no dobra Yogi, chowaj tą strzelawkę i jedziemy do domu...
Aczkolwiek dzisiejszy dzień nie zaczął się o 11:00 na jeziorku słonecznym, ale jeszcze przed wschodem słońca, na który wybrałem się wraz z Tunią, oto dowód :)
Teraz z niecierpliwością czekam na kolejne słońce i kolejną szaloną akcję ;)
- DST 62.00km
- Sprzęt Tandem
- Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 16 marca 2013
Penkun
Ja, Wanda, Monter i Jaszek... tempo ze względu na tandem raczej fotograficzne, raczej asfaltem, bez żadnych znamienitych skrótów, żadnych awarii... jednym słowem nuda ;) ale przynajmniej ponudziliśmy się w dobrym towarzystwie :) z dodatkowych atrakcji trochę gęsi po drodze, jakieś czaple siwe i jeden lisek... no i zakupy Wandy w Penny... duże zakupy :)
Trasa mniej więcej: ?136346587817048#lat=53.37401611581&lng=14.400879999999&zoom=11&maptype=ts_terrain
Start z Jeziorka Słoneczne
Krackow
za sprawą Montera nudziliśmy się na wesoło... a może to po prostu od zbyt dużej ilości śniegu... ;)
udawana niby gleba...
Gęsi...
Penkun...
zegar... i to działający :)
i którędy dalej...
Czaple...
zmęczona żona... :)
i Misiacz się nawinął po drodze...
gangsta ;)
"Misiek zostaw już tego lisa, ja chcę do domu..." ;)
Dzięki :)
Trasa mniej więcej: ?136346587817048#lat=53.37401611581&lng=14.400879999999&zoom=11&maptype=ts_terrain
Start z Jeziorka Słoneczne
Krackow
za sprawą Montera nudziliśmy się na wesoło... a może to po prostu od zbyt dużej ilości śniegu... ;)
udawana niby gleba...
Gęsi...
Penkun...
zegar... i to działający :)
i którędy dalej...
Czaple...
zmęczona żona... :)
i Misiacz się nawinął po drodze...
gangsta ;)
"Misiek zostaw już tego lisa, ja chcę do domu..." ;)
Dzięki :)
- DST 74.00km
- Sprzęt Tandem
- Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 2 marca 2013
Na ognisko w tempie piknikowym
Tempo przez większość drogi iście piknikowe, czasem przechodzące w fotograficzne :) piękne słoneczko, kilka stopni na plusie i tylko ten wiatr... grrr aczkolwiek była to jak zwykle mile spędzona sobota na rowerze :)
Zaliczyliśmy dwa jeziora Obersee i Stolsko, ale ze względu na uciążliwy wiatr miejsca na ognisko szukaliśmy aż do Tanowa... z małymi problemami upiekliśmy sobie kiełbachę i szczęśliwi ruszyliśmy do domu...
Zbiórka przy Jeziorku Słonecznym i w drogę..
standardowy krótki postój na przejściu granicznym przed Schwennenz...
jedni zwiedzali ruiny spichlerza w Grambow, inni mieli przerwę...
zabawy na linie... :)
to już chyba wiosna....
po tych pagórkach w NRD, zastanawiałem się czy Piotrek czasem nam nie zejdzie z braku powietrza w płucach... ;)
jakieś problemy???
a może jak popatrzę z tej strony?
żona :)
Obersee...
chyba krasnoludek ;)
zabawy przy ognisku, było ostro ;)
Ania von Sztyleton :)
znowu w akcji...
kozaki ;)
jeszcze więcej kozaków :)
Wszystkim wielkie dzięki za mile spędzony czas i do zobaczenia za tydzień :)
Zaliczyliśmy dwa jeziora Obersee i Stolsko, ale ze względu na uciążliwy wiatr miejsca na ognisko szukaliśmy aż do Tanowa... z małymi problemami upiekliśmy sobie kiełbachę i szczęśliwi ruszyliśmy do domu...
Zbiórka przy Jeziorku Słonecznym i w drogę..
standardowy krótki postój na przejściu granicznym przed Schwennenz...
jedni zwiedzali ruiny spichlerza w Grambow, inni mieli przerwę...
zabawy na linie... :)
to już chyba wiosna....
po tych pagórkach w NRD, zastanawiałem się czy Piotrek czasem nam nie zejdzie z braku powietrza w płucach... ;)
jakieś problemy???
a może jak popatrzę z tej strony?
żona :)
Obersee...
chyba krasnoludek ;)
zabawy przy ognisku, było ostro ;)
Ania von Sztyleton :)
znowu w akcji...
kozaki ;)
jeszcze więcej kozaków :)
Wszystkim wielkie dzięki za mile spędzony czas i do zobaczenia za tydzień :)
- DST 69.00km
- Sprzęt Tandem
- Aktywność Jazda na rowerze