Wycieczka świąteczna
Miał być wschód słońca w Mescherin, śniadanko na łonie natury i przejażdżka po rozlewiskach Odry... czyli święta zupełnie inaczej niż zwykle, bo zwykle je przesypialiśmy ;) wschodu słońca w Mescherin widać nie było, bo naszły chmury, ale za to niezwykły spektakl na niebie odbył się tuż po naszym wyjeździe z domu...
nie mając nadziei, na równie majestatyczny wchód słońca ruszyliśmy na trasę...

Geesow...

następnie przecięliśmy dolinę młynów...


tajemniczy sad w drodze do Hehenreinkendorf



i w końcu znaleźliśmy odpowiednie miejsce na śniadanko :)

kajty na polach... a kto bogatemu zabroni ;)

dotarliśmy do rozlewisk Odry w pobliżu Friedrichsthal...

i spotkaliśmy lisa, grubego lisa, wyglądał jakby dopiero co na swoje śniadanie świąteczne opitolił przynajmniej ze dwie kury...



i miejsce naszej pamiętnej przeprawy... :) chyba czas tam niedługo wrócić...

a po drugiej stronie Odry, Widuchowa...

i drugie śniadanie świąteczne ;)



Kormorany...

czasami wychodziło nawet słoneczko :)

i już w drodze powrotnej...

słońce zaczyna powoli zachodzić...


Gartz...


Z racji tego, że rozlewiska Odry są wyjątkowo przejezdne mam plan aby udac się tam w weekend i zbadać te drogi, którymi jeszcze nie jeździłem :)
- DST 55.00km
- Sprzęt Ścigacz
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze






