Informacje

  • Wszystkie kilometry: 17759.30 km
  • Km w terenie: 0.00 km (0.00%)
  • Czas na rowerze: brak danych.
  • Prędkość średnia: brak danych.
  • Suma w górę: 0 m
  • Więcej informacji.
baton rowerowy bikestats.pl

Moje rowery

Szukaj

Znajomi

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy TandemYogi.bikestats.pl

Archiwum

Linki

Niedziela, 16 lutego 2014

Templin i poradziecka baza wojskowa

Plan był taki, aby zwiedzić to czego nie udało się ostatnio, czyli poradziecką bazę wojskową w pobliżu Vogelsang... rozpuściliśmy info, dołączył do nas Monter, Jaszek i Janusz i pojechaliśmy... wyjeżdżając o rzeźnickiej 7:00 rano...

Templin


Pionierbrucke


Janusz spotkał starego znajomego...


marzenie każdego dziecka :)




troszkę offroadu nigdy nie zaszkodzi...


pierwszy popas był nad jeziorem...


i te niezliczone ilości poukładanego drzewa przy drogach leśnych...


był kozioł...


był też ogier...






najciekawsza część bazy była za ogrodzeniem, więc jakby zmieniliśmy plany, ale Wanda wypatrzyła nową drogę która prowadziła w jej pobliże, więc postanowiliśmy spróbować... co wymagało lekkiego samozaparcia...




prowadzeni przez Montera, który ani myślał zawracać...


dotarliśmy do celu..


i opłaciło się, bo trafiliśmy na udostępnione dla zwiedzających koszary...


chłopaki pozują, a Monter łobuzuje...










Jaszek zjeżdża ze schodów... gleba za 3, 2, 1... ;)






a reporteży śmieją się z Soczi, bo postawili dwa obok siebie... jak widać to nic nowego  ;)




oj ciężko było chłopaków stamtąd wyciągnąć, niby już byliśmy za bramą, a oni znowu znaleźli dziurę w płocie...


Monter był w tym czasie w jakimś Matrixie...


no, ale w końcu się udało i pojechaliśmy dalej... :)




\

Vietmannsdorf... niby Wietnam a prawie jak w Anglii...




Gollin






a na koniec, ponieważ zostało jeszcze trochę czasu zrobiliśmy kółko wokół murów Templina...


Jacek profesjonalnie wyeksponował swój rower... ale kto by tam chciał mieć Kellysa ;)




jak to powiedzieli chłopaki, Tomek zainwestował 2 euro i podzedł zwiedzić muzeum w wieży widokowej, w jednej z bram wjazdowych...






a z góry moim oczom ukazała się tęcza... gdzieś tam w oddali padało, a u nas spadło ledwie kilka kropel...


i na koniec troje wspaniałych...


Uczestnikom dziękuję za miłe towarzystwo i do następnego razu :)
więcej zdjęć: ZDJĘCIA
  • DST 60.00km
  • Sprzęt Ścigacz
  • Aktywność Jazda na rowerze

Komentarze
Jak zwykle profesjonalne zdjęcia i świetna wycieczka.
Albo na odwrót.
siwobrody
- 19:31 środa, 19 lutego 2014 | linkuj
Jak ja lubię te niemieckie klimaty...
davidbaluch
- 14:50 środa, 19 lutego 2014 | linkuj
Tuniu, pocieszę Cię, bo większość tych czteropiętrowców w Kłominie zostanie wyburzona, zostają tylko te prywatne, odnowione i dwa czy trzy, które gmina przeznacza na cele socjalne. ;)

Mnie akurat te klimaty odpowiadają i bardzo żałuję, że nie pojechałem. Dwa zdjęcia mnie rozłożyły: łobuzujący Monter i oczywiście odliczanie Jaszka. :)
michuss
- 20:10 wtorek, 18 lutego 2014 | linkuj
Jak zwykle super klimaty i fantastyczne zdjęcia (choć faktycznie, może trochę jak to powiedziała Tunia "przygnębiające").
srk23
- 14:33 wtorek, 18 lutego 2014 | linkuj
w sumie takie przeżycia się pamięta całe życie ....i jest to część naszej historii ... i lubię miejsca odwiedzać ......nawet dla tego uczucia przygnębienia !
tunislawa
- 14:20 wtorek, 18 lutego 2014 | linkuj
no cóż, każdy robi to co lubi... albo jeździ tam gdzie lubi... :)
TandemYogi
- 13:53 wtorek, 18 lutego 2014 | linkuj
super wycieczka ! ...na mnie takie miejsca działają przygnębiająco ...czuję duchy przeszłości ....zaraz sobie przypominam jak pierwszy raz byłam w Bornem....jeszcze nie było prawie odbudowane ....no i w Kłominie , które do dzisiaj straszy czteropiętrowymi blokami ....
tunislawa
- 12:58 wtorek, 18 lutego 2014 | linkuj
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa kuibe
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]


Blogi rowerowe na www.bikestats.pl