Sobota, 8 marca 2014
Berlin - szwendaczka bez celu w Dniu Kobiet
W zasadzie mieliśmy jechać na targi ITB, ale Wandzie coś się odwidziało, a że byliśmy już umówieni z Gibą i Kalą na wspólnym bilet, to postanowiliśmy się poszwendać bez celu... do tego Monter za przewodnika i była udana wycieczka :) a przy okazji rozgryzłem jego pasję do robienia skrótów, on po prostu co jakiś czas jeździ do Berlina na takie skrótowe treningi ;) na pytanie gdzie jedziemy - odpowiedź brzmi na zachód.... zanim zdążyliśmy zapytać którędy już trzeba było gonić Montera... a i tak mieliśmy szczęście, że pojechał na składaku, choć nie wszyscy za nim nadążali...
Potsdamer Platz
spotkaliśmy ciekawe eksponaty nie tylko rowerowe...
jadąc "w kierunku" sklepu Zweirad Stadler postanowiliśmy odwiedzić nieczynne już lotnisko Tempelhoff... ale tutaj lepszy będzie materiał filmowy który ukaże się niebawem...
a to dopiero wynalazek... :)
ale żeby się tak męczyć na stojąco...
w jednym z parków zjedliśmy drugie śniadanie, jak widać nie tylko my... ;)
nasza granda...
w Berlinie można spotkać mnóstwo rowerzystów... na wszelakich rowerach...
czym można zastąpić szyld sklepu rowerowego??? ależ to oczywiste, że...
a na czym najszybciej dowieźć pizze??? ależ oczywiście, że na...
no i mnóstwo zabytków... szczególnie ładna jest okolica rzeki...
w Berlinie spotkaliśmy tez Misiacza :)
światła dla rowerzystów...
na dworzec w Potsdamer Platz dotarliśmy na około godzinę przed pociągiem, więc Wanda z kalą i Maćkiem poszli na kawę, a ja z Monterem pojechaliśmy poszukać Checkpoint Charli...
i Krzychu całkiem przypadkiem przechodził obok...
Trabi w wersji XXL
i powrót na dworzec...
a to... no właśnie co to??? Piwko na wycieczce postawię, bezalkoholowe oczywiście, jak kto zgadnie...
Następny wypad do Berlina jakoś za dwa tygodnie, tym razem celem będzie Berlin Fahradschau i zamki Poczdamu... jacyś chętni???
Potsdamer Platz
spotkaliśmy ciekawe eksponaty nie tylko rowerowe...
jadąc "w kierunku" sklepu Zweirad Stadler postanowiliśmy odwiedzić nieczynne już lotnisko Tempelhoff... ale tutaj lepszy będzie materiał filmowy który ukaże się niebawem...
a to dopiero wynalazek... :)
ale żeby się tak męczyć na stojąco...
w jednym z parków zjedliśmy drugie śniadanie, jak widać nie tylko my... ;)
nasza granda...
w Berlinie można spotkać mnóstwo rowerzystów... na wszelakich rowerach...
czym można zastąpić szyld sklepu rowerowego??? ależ to oczywiste, że...
a na czym najszybciej dowieźć pizze??? ależ oczywiście, że na...
no i mnóstwo zabytków... szczególnie ładna jest okolica rzeki...
w Berlinie spotkaliśmy tez Misiacza :)
światła dla rowerzystów...
na dworzec w Potsdamer Platz dotarliśmy na około godzinę przed pociągiem, więc Wanda z kalą i Maćkiem poszli na kawę, a ja z Monterem pojechaliśmy poszukać Checkpoint Charli...
i Krzychu całkiem przypadkiem przechodził obok...
Trabi w wersji XXL
i powrót na dworzec...
a to... no właśnie co to??? Piwko na wycieczce postawię, bezalkoholowe oczywiście, jak kto zgadnie...
Następny wypad do Berlina jakoś za dwa tygodnie, tym razem celem będzie Berlin Fahradschau i zamki Poczdamu... jacyś chętni???
- DST 70.00km
- Sprzęt Ścigacz
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Jaki "szacun " ? po prostu byłem pierwszym który wziął udział w konkursie. Mam nadzieję że w końcu spotkamy się na jakimś piwie .
A jak to nazwałeś "szacun" to ja mam dla " Kino na Tandemie " za zwiastun filmu " DRAWIEŃSKI PARK NARODOWY" .
Zwiastun obejrzałem z fascynacją , teraz czekam na film. siwobrody - 18:17 wtorek, 11 marca 2014 | linkuj
A jak to nazwałeś "szacun" to ja mam dla " Kino na Tandemie " za zwiastun filmu " DRAWIEŃSKI PARK NARODOWY" .
Zwiastun obejrzałem z fascynacją , teraz czekam na film. siwobrody - 18:17 wtorek, 11 marca 2014 | linkuj
Jak zwykle świetne foty.
Co do Berlina , to można tam jeździć co chwilę i zawsze jest co oglądać a zwłaszcza dla miłośników rowerów.
Też na ten rok planuję Berlin albo Poczdam , ale w maju.
Co do zagadki , to wygląda mi to na jakiś kanał wentylacyjny albo w tunelu albo w metrze. siwobrody - 16:55 wtorek, 11 marca 2014 | linkuj
Co do Berlina , to można tam jeździć co chwilę i zawsze jest co oglądać a zwłaszcza dla miłośników rowerów.
Też na ten rok planuję Berlin albo Poczdam , ale w maju.
Co do zagadki , to wygląda mi to na jakiś kanał wentylacyjny albo w tunelu albo w metrze. siwobrody - 16:55 wtorek, 11 marca 2014 | linkuj
Super, jak zawsze :) A co do zamków Poczdamu to... ja chcę, mnie, mnie weźcie :)
Hubi75 - 07:43 wtorek, 11 marca 2014 | linkuj
Fajna wycieczka, nie ma co... Sam myślę o Berlinie na rowerze. Jak widać warto.
davidbaluch - 09:40 poniedziałek, 10 marca 2014 | linkuj
Komentuj