Sobota, 5 kwietnia 2014
Szlakiem R10 - dzien 1.
Miał być Kaszubski Park krajobrazowy, ale z braku czasu na przygotowania wyszła trasa nadmorska wzdłuż szlaku R10. Bardzo chcieliśmy zobaczyć jak on wygląda w rzeczywistości, częściowo go już znaliśmy, no i była to w zasadzie jedna z ostatnich okazji aby wybrać się nad morze przed sezonem, bo w jego trakcie, to musi być jakaś masakra...
Tak więc na początku Impulsem do Koszalina...
a następnie wzdłuż szlaku Bike the Baltic do m. Osieki, gdzie mieliśmy napotkać R10
ale nie zawsze było tak różowo jak powyżej, spory odcinek to taka właśnie nawierzchnia...
do m. Osieki wjechaliśmy krzakami - Wanda robiła skróty, potem przez park koło dworku w którym ubiegłego lata spaliśmy w ramach wycieczki szlakiem jakubowym...
ot zabytek..
przed kościołem w Osiekach...
a następnie asfaltem wzdłuż jeziora Jamno...
w m. Łazy wjeżdżamy na usypany wał...
domki już czekają na gości, jeszcze tylko lekkie maznięcie farbą i będzie gicio ;)
na wale szału z nawierzchnia niema, w porównaniu z asfaltową ddrką wzdłuż drogi, ale za to dużo przyjemniej... i to dobra alternatywa na lato...
spotkaliśmy tam... żabkę...
wyglądała jakby... wracała z imprezy... więc pomogłem jej przedostać się na drugą stronę tego murka :)
nad morzem, przy jamieńskim nurcie...
kłopoty z Achillesem, który coraz bardziej dawał o sobie znać...
Mielno
za Mielnem wjeżdżamy w las, trochę słabo oznakowany, ale za to trasa całkiem fajna...
mijamy 16. południk
czym bliżej Gąsek, tym coraz gęsiej od takich plakatów...
i takich...
spotkaliśmy bosmana...
oznakowanie trasy z małymi wyjątkami trzeba przyznać jest całkiem niezłe...
ale czy dla pieszych starczy latem ten wąski paseczek chodnika idącego wzdłuż plaży???
przed Kołobrzegiem na wysokości Solnego Bagna...
w Kołobrzegu znowu trafiliśmy na promocję "za pół ceny" więc zjedliśmy obiad i pojechaliśmy szukać noclegu, bo te w promocji, to były tylko jakieś strasznie wypasione..
wyjazd po dobrej jakości szutrówce która ciągnie się do Grzybowa...
a potem asfaltem do Dźwirzyna... a Wandy lampka, całkiem nieźle daje po oczach...
potem juz tylko znaleźliśmy niedrogi pokoik u gospodarza i zabralismy się za... oglądanie tv... no bo skoro w domu nie mamy ;)
a tutaj mapka całej trasy:
Trasa
Tak więc na początku Impulsem do Koszalina...
a następnie wzdłuż szlaku Bike the Baltic do m. Osieki, gdzie mieliśmy napotkać R10
ale nie zawsze było tak różowo jak powyżej, spory odcinek to taka właśnie nawierzchnia...
do m. Osieki wjechaliśmy krzakami - Wanda robiła skróty, potem przez park koło dworku w którym ubiegłego lata spaliśmy w ramach wycieczki szlakiem jakubowym...
ot zabytek..
przed kościołem w Osiekach...
a następnie asfaltem wzdłuż jeziora Jamno...
w m. Łazy wjeżdżamy na usypany wał...
domki już czekają na gości, jeszcze tylko lekkie maznięcie farbą i będzie gicio ;)
na wale szału z nawierzchnia niema, w porównaniu z asfaltową ddrką wzdłuż drogi, ale za to dużo przyjemniej... i to dobra alternatywa na lato...
spotkaliśmy tam... żabkę...
wyglądała jakby... wracała z imprezy... więc pomogłem jej przedostać się na drugą stronę tego murka :)
nad morzem, przy jamieńskim nurcie...
kłopoty z Achillesem, który coraz bardziej dawał o sobie znać...
Mielno
za Mielnem wjeżdżamy w las, trochę słabo oznakowany, ale za to trasa całkiem fajna...
mijamy 16. południk
czym bliżej Gąsek, tym coraz gęsiej od takich plakatów...
i takich...
spotkaliśmy bosmana...
oznakowanie trasy z małymi wyjątkami trzeba przyznać jest całkiem niezłe...
ale czy dla pieszych starczy latem ten wąski paseczek chodnika idącego wzdłuż plaży???
przed Kołobrzegiem na wysokości Solnego Bagna...
w Kołobrzegu znowu trafiliśmy na promocję "za pół ceny" więc zjedliśmy obiad i pojechaliśmy szukać noclegu, bo te w promocji, to były tylko jakieś strasznie wypasione..
wyjazd po dobrej jakości szutrówce która ciągnie się do Grzybowa...
a potem asfaltem do Dźwirzyna... a Wandy lampka, całkiem nieźle daje po oczach...
potem juz tylko znaleźliśmy niedrogi pokoik u gospodarza i zabralismy się za... oglądanie tv... no bo skoro w domu nie mamy ;)
a tutaj mapka całej trasy:
Trasa
- DST 80.00km
- Sprzęt Ścigacz
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
pisałam , że to nie żabka ino ropucha ! no i , że super wyprawa znów ! ....i to właśnie znikło ...ale pisze jeszcze raz ! :) Pozdrowionka !!! :)
tunislawa - 09:04 czwartek, 10 kwietnia 2014 | linkuj
Komentuj