Informacje

  • Wszystkie kilometry: 17759.30 km
  • Km w terenie: 0.00 km (0.00%)
  • Czas na rowerze: brak danych.
  • Prędkość średnia: brak danych.
  • Suma w górę: 0 m
  • Więcej informacji.
baton rowerowy bikestats.pl

Moje rowery

Szukaj

Znajomi

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy TandemYogi.bikestats.pl

Archiwum

Linki

Środa, 7 maja 2014

Gross Koschen - Grunewalde

Kemping Family... to niezły wypasik, mnóstwo miejsca, pełno pięknych domków do wynajęcia, elegancka kuchnia do gotowania, pełno toalet, tylko że... no właśnie oni te toalety na noc zamykają... że niby gdzieś tam któraś jest otwarta, a reszta pomiędzy 6-7... normalnie zrobiłem trzy kółka wokół placu już sobie znalazłem odpowiednie miejsce i... na szczęście około 7:30 przyjechał koleś na rowerze je otworzyć :) w nocy trochę padało, ale na dzień zapowiadała się w miarę dobra pogoda...
Wokół pełno kanałów i jeszcze więcej dróg rowerowych :)


Wanda rano wyprała w pralce spodnie i nawet je suszyła w jakiejś wirówce z pół godziny, ale efekt był taki jak widać na obrazku :)


Przy następnym kempingu stała budka z mlekiem :)


Zanim ruszyliśmy dalej na trasę postanowiliśmy się cofnąć do pewnej platformy widokowej, którą mijaliśmy wczoraj po ciemku...






widok z góry...


gdzieś tam po lewej nieźle lało... pogoda ogólnie była dobra, czasem tylko można było trafić na deszczową chmurę...


w Niemczech jak wypożyczasz rower, to od razu dostajesz sakwę, a w razie niepogody i kurtkę przeciwdeszczową :)


jedziemy sobie przez las w kierunku Senftenbergu a tu co, kolejna platforma widokowa :)








widać humor Wandzie dopisywał :)


i ja się załapałem na fotkę :)


a nawet dwie :)


uwielbiam takie brzozowe klimaty :)




Senftenberg na chwilę przed ulewą...


i już po...


dalej pojechaliśmy poprzez bezdroża, ale szybciutko uciekliśmy na asfalt, jakoś tak już przyzwyczailiśmy się, że wszystkie drogi w zasadzie były asfaltowe.... ;)


przerwa na zakupione wcześnie fiszbułki :) jedne z najlepszych jakie jedliśmy...


piękna droga na której nie spotkaliśmy samochodów, piękna bo zamknięta :)


przed nami kolejna kopalnia z punktem widokowym...








przy zachodzącym słońcu dojeżdżaliśmy na kemping w pobliżu Grunewalde...




i mieliśmy farta świata.. będąc tam jakoś około 20:20 trafiliśmy na otwartą recepcję... znaczy się Pani już wychodziła, ale dostaliśmy odpowiedni klucz do kuchni, toalet i bramek wejściowych...  pięć minut później i rowery musielibyśmy przerzucać przez płot, a o umyciu się pod prysznicem moglibyśmy tylko pomarzyć :)
  • DST 65.00km
  • Sprzęt Ścigacz
  • Aktywność Jazda na rowerze

Komentarze
przedostatnie zdjęcie.. bajka.. jakie romantyczne
davidbaluch
- 18:09 wtorek, 15 września 2015 | linkuj
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa zanic
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]


Blogi rowerowe na www.bikestats.pl