Niedziela, 14 września 2014
Do Siemyśla po rybę :)
Więc standardowo, wyjazdowy ślub w sobotę, oznacza niedzielę spędzoną na rowerze... tym razem postanowiliśmy udać się w celu zakupu wędzonej ryby w Siemyślu :)
Jezioro Resko Przymorskie postanowiliśmy objechać od zachodniej strony, ale okazało się to jednak niemożliwe ze względu na dziurę w moście, a może raczej jego brak... no to zjedliśmy drugie śniadanie, które rano wyciągnąłem od kucharek... ciasta były przepyszne :)
w Dźwirzynie zabraliśmy się za objazd jeziora udając się w kierunku Karcina...
przeprawa przez Błotnicę...
w niedzielę po sezonie na drogach powiatowych o różnej nawierzchni ruchu w zasadzie nie było...
korzystając z pięknego słonecznego dnia zachaczalismy o wszelkie otwarte sklepy w poszukiwaniu lodów Jaś o nazwie Ciacho i w końcu znaleźliśmy w Siemyślu... pyszny śmietankowy lód otoczony ciastkami korzennymi :)
kupiliśmy pstrąga i ruszyliśmy w drogę powrotną... w Charzynie wjechaliśmy na znaną nam drogę rowerową w kierunku Kołobrzegu... znaki stopu jak stały tak stoją, a ludzie jak je ignorowali tak dalej ignorują... :)
rowerówką dojechaliśmy do dw 102 i mieliśmy dalej przez Przećmino i Korzystno jechać do Grzybowa... ale zobaczylismy że w prawo wzdłuż drogo wojewódzkiej pociągnięto rowerówkę w stronę Kołobrzegu... no to trza to sprawdzić :) trochę polbruku, potem dużo asfaltu z małymi niedociągnięciami, ale do Kołobrzegu da radę bezpiecznie dojechać... :)
Jezioro Resko Przymorskie postanowiliśmy objechać od zachodniej strony, ale okazało się to jednak niemożliwe ze względu na dziurę w moście, a może raczej jego brak... no to zjedliśmy drugie śniadanie, które rano wyciągnąłem od kucharek... ciasta były przepyszne :)
w Dźwirzynie zabraliśmy się za objazd jeziora udając się w kierunku Karcina...
przeprawa przez Błotnicę...
w niedzielę po sezonie na drogach powiatowych o różnej nawierzchni ruchu w zasadzie nie było...
korzystając z pięknego słonecznego dnia zachaczalismy o wszelkie otwarte sklepy w poszukiwaniu lodów Jaś o nazwie Ciacho i w końcu znaleźliśmy w Siemyślu... pyszny śmietankowy lód otoczony ciastkami korzennymi :)
kupiliśmy pstrąga i ruszyliśmy w drogę powrotną... w Charzynie wjechaliśmy na znaną nam drogę rowerową w kierunku Kołobrzegu... znaki stopu jak stały tak stoją, a ludzie jak je ignorowali tak dalej ignorują... :)
rowerówką dojechaliśmy do dw 102 i mieliśmy dalej przez Przećmino i Korzystno jechać do Grzybowa... ale zobaczylismy że w prawo wzdłuż drogo wojewódzkiej pociągnięto rowerówkę w stronę Kołobrzegu... no to trza to sprawdzić :) trochę polbruku, potem dużo asfaltu z małymi niedociągnięciami, ale do Kołobrzegu da radę bezpiecznie dojechać... :)
- DST 60.00km
Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj