Informacje

  • Wszystkie kilometry: 17759.30 km
  • Km w terenie: 0.00 km (0.00%)
  • Czas na rowerze: brak danych.
  • Prędkość średnia: brak danych.
  • Suma w górę: 0 m
  • Więcej informacji.
baton rowerowy bikestats.pl

Moje rowery

Szukaj

Znajomi

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy TandemYogi.bikestats.pl

Archiwum

Linki

Sobota, 27 grudnia 2014

Białowieża - Hajnówka

No i przyszedł dzień wyjazdu... więc ostatnia szansa na spotkanie Żubrów... znowu pobudka przed świtem i jazda do Kamiennego Bagna... do wschodu słońca jeszcze około 40 minut...

i znowu te same dwa chłopaki...

tym razem poszedłem kilka kroków dalej, minąłem je aby zobaczyć co się kryje na następnej polanie... a kryła się tam rodzinka Dzików...


i rodzinka Żubrów :)

trzeba jednak przyznać, że w stadzie są dużo bardziej płochliwe... na 50 metrów nie podejdziesz...



powitało mnie słoneczko, a ja skoro jeszcze nie zmarzłem, a było minus 9 stopni, pojechałem w kierunku rezerwatu ścisłego...

zapoznałem się z regulaminem i wjechałem do środka...

groby bojowników ruchu oporu zamordowanych przez hitlerowców w latach 1941-44

puszcza taka sama jak ta, po której jeździliśmy wczoraj.... nie wiem dlaczego można tutaj wchodzić tylko z przewodnikiem...  tym bardziej, że mój się gdzieś zawieruszył... ;)



miejsce pamięci narodowej przy Białowieży...


zjedliśmy śniadanie, pożegnaliśmy się z gospodarzami, zwierzakami i pojechaliśmy w stronę Hajnówki...

punkt obserwacyjny...




Wandzie zrobiło się jakoś zimno...

ja od jakiegoś czasu wyglądałem tak...

po drodze minęliśmy Sioło Budy...



przed samą Hajnówką w środku lasu na terenie wojskowym ogrodzonym drutem kolczastym, otwartym kilka razy w roku jest Krynoczka, cerkiew z leczniczym źródełkiem...


Gospodarz z Żubrowego szlaku powiedział nam że jest zamknięte, ale spoko, jest dziura w płocie... no i była :)


a Wanda grzecznie poczekała przed ogrodzeniem...

jest i Hajnówka...


po której chwilkę się pokręciliśmy i pojechaliśmy do poleconej nam restauracji/baru Babushka, gdzie zjedliśmy całą masę pierogów... rewelacyjne były te z śliwką w środku, taką świeżą, a może mrożoną lub ze słoika, ale bardzo dobrą :) a potem z przygodami w kierunku Warszawy... najpierw Hajnówka - Czeremcha tam szybka przesiadka i już jedziemy w kierunku Siedlec... wysiedliśmy na Siedlce Baza bo tory były w remoncie, myślałem że do stacji będzie może z 1km, a okazało się że prawie cztery... w miarę szybko się wygramoliliśmy z pociągu, wrzuciliśmy sakwy na rower, do autobusu który dowoził pasażerów na tym odcinku ustawiła się spora kolejka, konduktor w międzyczasie zdążył nam oznajmić że do autobusu nie wejdziemy (nawet nie próbowaliśmy) a na pociąg nie zdążymy, ale za godzinę jest następny... no i się pomylił... bo droga była bardzo oblodzona, a naszym oponom z kolcami to jakby za bardzo nie przeszkadzało... dużo trudniej miał kierowca autobusu, który wyprzedził nas około 400 metrów przed dworcem, ale zanim tam podjechał i zaczął wysadzać pasażerów my już byliśmy w środku pociągu :) następna przesiadka w Warszawie...

mając trochę czasu pojechaliśmy na wege jedzenie, a potem przez Nowy Świat na starówkę...


następnie no dworzec wschodni skąd ruszał nasz pociąg... i tu znowu problem, bo mieliśmy bilety na tanią kuszetkę, ale z rowerami do kuszetki nie wolno i biletu na niego nie kupisz... ale jest na to sposób... wsiedliśmy na wschodniej do wagonu rowerowego, przypięliśmy rowery do odpowiedniego miejsca i na centralnej przesiedliśmy się do kuszetki... :) ja w Dąbiu poszedłem odpiąć rowery, a na Głównym w Szczecinie z nimi wysiadłem, a Wanda z reszta bagażów :) a rowerki całe i za darmo dojechały do Szczecina :)

Podsumowując, będąc na Podlasiu należy bezwzględnie:
- odwiedzić Muzeum Ikon w Supraślu i Spiżarnię Smaków :)
- Kruszyniany i Zajazd Tatarski, jak i spróbować obiadu w Tatarskiej Jurcie;
- Białowieża - zwiedzić okolice Puszczy Białowieskiej, poszukać Żubrów i pójść na deser do Walizki :)
Następnym razem wybierzemy się tam na wiosnę :)
Jeszcze więcej zdjęć znajdziecie tutaj: FOTORELACJA
  • DST 60.00km
  • Sprzęt Ścigacz
  • Aktywność Jazda na rowerze

Komentarze
Dziękuję... też mam ochotę tam czym prędzej wrócić... :)
TandemYogi
- 08:56 poniedziałek, 25 stycznia 2016 | linkuj
Relacja tak piekma, ze az natychmiast chce sie tam jechac:)
Pato
- 09:02 niedziela, 24 stycznia 2016 | linkuj
Bardzo klimatyczny wyjazd, świetne zdjęcia i wciągający w czytanie opis.
Dzięki. :)
Misiacz
- 22:38 poniedziałek, 5 stycznia 2015 | linkuj
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa ktnie
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]


Blogi rowerowe na www.bikestats.pl