Niedziela, 8 lutego 2015
Połczyn Zdrój - Drawsko Pomorskie
Pogoda drugiego dnia nas nie zawiodła, było dużo słońca, przelotne opady śniegu no i spory wiatr w plecy :)
Deptak w Połczynie...
śniadanie...
i wyjazd z miasta szlakami rowerowymi, w tym jednym o nazwie Szwajcaria Połczyńska...
widoki tego dnia były kapitalne...
i ja się nawet załapałem na kilka zdjęć :)
a minutę później....
słońce świeci, pada śnieg... :)
miała być Szwajcaria, to muszą być i górki :)
jednym z celów była wieża obserwacyjna...
o ta... niestety zamknięta...
chwila odpoczynku i dalej w drogę...
droga powiatowa ze Starego Worowa do Cieszyna była niczym ślizgawka...
po wczorajszych doświadczeniach mieliśmy już nie jechać drogą rowerowa po szlaku kolejki wąskotorowej, ale co by za szybko nie zajechać do auta, postanowiliśmy odwiedzić jeszcze Złocieniec... no dobra, na obiad tam pojechaliśmy :)
w okolicy Złocieńca, droga mocno uczęszczana przez spacerowiczów i dzieciaki z sankami...
ze Złocieńca, chcąc uniknąć jechania po drodze krajowej udaliśmy się na południe do Lubieszewa, aby wracać wzdłuż jeziora Lubie...
Stawno
goniliśmy na zachód słońca nad jeziorem... a tymczasem po drodze było równie pięknie :)
i zdążylismy...
jeszcze udało nam się kupić świeżą rybę i po ciemku wracaliśmy do auta w Drawsku Pomorskim...
To był piękny zimowy dzień... :)
Deptak w Połczynie...
śniadanie...
i wyjazd z miasta szlakami rowerowymi, w tym jednym o nazwie Szwajcaria Połczyńska...
widoki tego dnia były kapitalne...
i ja się nawet załapałem na kilka zdjęć :)
a minutę później....
słońce świeci, pada śnieg... :)
miała być Szwajcaria, to muszą być i górki :)
jednym z celów była wieża obserwacyjna...
o ta... niestety zamknięta...
chwila odpoczynku i dalej w drogę...
droga powiatowa ze Starego Worowa do Cieszyna była niczym ślizgawka...
po wczorajszych doświadczeniach mieliśmy już nie jechać drogą rowerowa po szlaku kolejki wąskotorowej, ale co by za szybko nie zajechać do auta, postanowiliśmy odwiedzić jeszcze Złocieniec... no dobra, na obiad tam pojechaliśmy :)
w okolicy Złocieńca, droga mocno uczęszczana przez spacerowiczów i dzieciaki z sankami...
ze Złocieńca, chcąc uniknąć jechania po drodze krajowej udaliśmy się na południe do Lubieszewa, aby wracać wzdłuż jeziora Lubie...
Stawno
goniliśmy na zachód słońca nad jeziorem... a tymczasem po drodze było równie pięknie :)
i zdążylismy...
jeszcze udało nam się kupić świeżą rybę i po ciemku wracaliśmy do auta w Drawsku Pomorskim...
To był piękny zimowy dzień... :)
- DST 62.00km
- Sprzęt Ścigacz
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Jeśli w parze z ilością zdjęć idzie jakość to ich nigdy za dużo :))
rmk - 14:24 poniedziałek, 16 lutego 2015 | linkuj
Jeśli w parze z ilością zdjęć idzie jakość to ich nigdy za dużo :))
rmk - 14:24 poniedziałek, 16 lutego 2015 | linkuj
Widzę, że ktoś odwiedził moje rodzinne miasteczko. Uliczką z pierwszego zdjęcia ponad trzydzieści lat temu biegałem do szkoły. Dawno tam nie byłem, ale widać, że się mocno nie zmieniło. Tylko po linii kolejowej którą jechaliście ze Złocieńca wtedy jeździły parowozy. Trochę żal.
pawlik - 22:54 sobota, 14 lutego 2015 | linkuj
Każda wizyta na Waszym blogu to uczta dla oka. Jeden z moich ulubionych :))
rmk - 21:57 piątek, 13 lutego 2015 | linkuj
Komentuj