Niedziela, 20 grudnia 2015
Leopoldshagen - Ueckermunde
No to sobie pospaliśmy jak nigdy... ale nic dziwnego bo w zasadzie nigdzie nam się nie spieszyło, bo trasę na dwa dni zrobiliśmy prawie całą wczoraj... :)
zrobiliśmy śniadanko i gorącą czekoladę...
i ruszyliśmy dalej... ale żeby nie było za krótko, to mała modyfikacja trasy na jakiś szlak pieszy i heja do przodu...
czasu mieliśmy dużo, więc znalazło się go jeszcze trochę na głupoty ;)
a potem droga jakby nieco straciła na jakości, ale my przecież nie potrafimy uczyć się na błędach...
no bo niby jak, skoro takie widoki przed nami... :)
a potem kij, szmata i jazda... aha, szmatę udało nam się znaleźć... i to w Niemczech :)
i znowu Ueckermunde :)
hitem jak dla nas było Flamkuchen w wersji z serem feta oraz na słodko z jabłkami i cynamonem :)
Oby więcej takich zimowych weekendów na rowerze... choć chyba wolelibyśmy na śniegu :)
zrobiliśmy śniadanko i gorącą czekoladę...
i ruszyliśmy dalej... ale żeby nie było za krótko, to mała modyfikacja trasy na jakiś szlak pieszy i heja do przodu...
czasu mieliśmy dużo, więc znalazło się go jeszcze trochę na głupoty ;)
a potem droga jakby nieco straciła na jakości, ale my przecież nie potrafimy uczyć się na błędach...
no bo niby jak, skoro takie widoki przed nami... :)
a potem kij, szmata i jazda... aha, szmatę udało nam się znaleźć... i to w Niemczech :)
i znowu Ueckermunde :)
hitem jak dla nas było Flamkuchen w wersji z serem feta oraz na słodko z jabłkami i cynamonem :)
Oby więcej takich zimowych weekendów na rowerze... choć chyba wolelibyśmy na śniegu :)
- DST 20.00km
- Sprzęt Ścigacz
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Sympatyczne zdjęcia! Muszę w końcu ruszyć zimą pod namiot!
giovanni - 14:47 wtorek, 22 grudnia 2015 | linkuj
Komentuj